Do wszystkich chlopcow ktorych kochalam - Jenny Ha, E-books
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
//-->Jenny HanDo wszystkich chłopców, których kochałamTłumaczenie: Aleksandra KamińskaLubię gromadzić skarby. Nie chodzi bynajmniej o żadnedrogocenne przedmioty ze złota czy z diamentów. Nic z tychrzeczy. Ot, takie tam, zupełnie niepotrzebne drobiazgi, klasyczne„przydasie”: miniaturowe porcelanowe dzwoneczki, które możnakupić w sklepach z pamiątkami, foremki do wykrawania ciastek,których nigdy nie używam (po co komuś ciastka w kształciestopy?), wstążki do włosów i… listy miłosne. Te ostatnie są taknaprawdę najcenniejszymi eksponatami mojej kolekcji.Listy miłosne trzymam w kartonowym pudle na kapelusze,które mama kupiła mi kiedyś na targu staroci. Nie są to przelane na papier wyznania od wielbicieli(nikt nigdy nie napisał dla mnieczegoś takiego), tylko listy miłosne mojego autorstwa, którychadresatami są wszyscy chłopcy, w których swojego czasu byłamzakochana. W sumie pięć.Pisząc je, za każdym razem powielałam ten sam schemat,bez cienia zażenowania opisując szczegółowo wszystkie swojemyśli, obserwacje i uczucia. To, czego nigdy nie ośmieliłabym siępowiedzieć na głos, jakby adresat nie miał nigdy poznać treści tej korespondencji. Bo nie miał. Nakoniec zaklejałam kopertę,adresowałam ją i wkładałam do pudła na kapelusze.Tak naprawdę moje listy miłosne nie były więc typowymilistami miłosnymi, pisałam je bowiem wtedy, gdy zaczynałamczuć, że już nie chcę być zakochana. W ten sposób zamykałam pewien etap mojego życia, ponieważgdy list był gotowy, całamoja namiętność zostawała na papierze, a w środku byłam jużcałkiem pusta. Jedząc rano płatki z mlekiem, nie zastanawiałamsię, czy on woli czekoladowe, czy te z miodem. Nucąc pod nosemmiłosną piosenkę, nie śpiewałam jej w myślach dla niego. Jeślimiłość porównać do opętania, to moje listy byłyby jakegzorcyzmy, które uwalniały mnie od męki. A przynajmniej miałyuwolnić.rozdział pierwszyJosh jest chłopakiem Margot, ale tak naprawdę kocha się wnim cała moja rodzina. Trudno nawet określić, kto najbardziej.Zanim Josh został chłopakiem Margot, był po prostu Joshem. Odzawsze kręcił się w pobliżu. Mówię tak, chociaż to nie do końcaprawda, ponieważ przeprowadził się do naszej okolicy dopiero
[ Pobierz całość w formacie PDF ]