Dobry Powod By Zabijac Ebook, EBOOKI, sensacja, kryminał

[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Niniejsza darmowa publikacja zawiera jedynie fragment
pełnej wersji całej publikacji.
Aby przeczytać ten tytuł w pełnej wersji
.
Niniejsza publikacja może być kopiowana, oraz dowolnie
rozprowadzana tylko i wyłącznie w formie dostarczonej przez
NetPress Digital Sp. z o.o., operatora
. Zabronione są
jakiekolwiek zmiany w zawartości publikacji bez pisemnej zgody
NetPress oraz wydawcy niniejszej publikacji. Zabrania się jej
od-sprzedaży, zgodnie z
Pełna wersja niniejszej publikacji jest do nabycia w sklepie
internetowym
Rnycyh`È 1
Czoïem, plutonowy.
ChoÙ sïo®ce chowaïo si¹ juÆ za horyzont, byïa w kama-
szach, zakurzonych jak na porzÖdnego Æoïnierza przystaïo,
i w ïaciatych spodniach od munduru polowego. Za butami
nie ciÖgn¹ïy si¹ ogony puszczonych samopas sznurçwek,
a spodnie, choÙ mogïy, nie zwisaïy na zewnÖtrz cholewek.
Jednym sïowem: trudno jÖ byïo rozpoznaÙ bez podnoszenia
gïowy. Dopçki si¹ nie odezwaïa, braïem jÖ za zaliczajÖcego
kolejnÖ rund¹ wartownika. Chïopak byï tak ´miertelnie znu-
dzony, Æe co jaki´ czas skr¹caï pod mçj daszek i bez sïowa
gapiï si¹, jak czyszcz¹ glauberyta.
Czoïem, plutonowa. ZaczÖïem podnosiÙ ci¹Æki od
upaïu oraz piwa wzrok, ale nie udaïo mi si¹ dotrzeÙ do twa-
rzy i posïaÙ Patrycji zdawkowego u´miechu. Moje nie´wia-
dome zagroÆe® spojrzenie najpierw wpadïo w wilczy dçï od-
sïoni¹tego p¹pka, a potem, wygramoliwszy si¹ jako´, grzmot-
n¹ïo ïbem o pot¹ÆnÖ jak Himalaje zapor¹ biustu.
W charakterze dodatku do militarnego doïu dziewczyna
nosiïa nawet do´Ù przyzwoity, ale beÆowy stanik, ktçry tylko
z bliska daï si¹ odrçÆniÙ od opalonego tïa. AbstrahujÖc od
koloru, byï to typowy przedstawiciel bielizny nieplaÆowej
i trzeba byïo mieÙ sporo dobrej woli, by po znokautowaniu
widokiem kobiety paradujÖcej w czym´ takim poza wïasnÖ
sypialniÖ zwracaÙ jeszcze uwag¹ na fakt, iÆ nie jest to takÆe
model robiÖcy furor¹ w sex-shopach.
Miaïem sporo dobrej woli piwo w poïÖczeniu z upaïem
ïagodzi obyczaje toteÆ szybko znalazïem aÆ trzy argumenty
6
w obronie Patrycji i gçry jej munduru. Stanik nie miaï mia-
nowicie prze´witujÖcych wstawek, do uszycia go uÆyto bu-
dujÖco wiele tkaniny, a nim zostaï wïoÆony i zademonstro-
wany ´wiatu, w robocie byï r¹cznik. Patrycja nieraz juÆ
zadawaïa szyku, paradujÖc po skïadnicy w lekkim podkoszul-
ku lepiÖcym si¹ do mokrego ciaïa i trzeba przyznaÙ, Æe te
przemarsze zrobiïy chyba nie gorszÖ reklam¹ jej biustowi.
Conieznaczy,Æespudïowaïa.NamokrepodkoszulkizdÖ-
Æyïem si¹ uodporniÙ. Na to jeszcze nie.
Mog¹ usiÖ´Ù? Odczekaïa, aÆ przebij¹ si¹ przez prze-
ï¹cz jej Himalajçw, i posïaïa w dçï przyjazny u´miech. Po
czym trÖciïa taboret czubkiem buta. Na tym?
Na tym rozbieram automat. Troch¹ przesadziïem:
glauberyt byï juÆ czysty i niemal zïoÆony, a na stoïku po-
zostaïy gïçwnie brudne szmaty.
No to najwyÆej mnie teÆ wzruszyïa ramionami. Za-
garn¹ïa caïy zatïuszczony ´mietnik i ostroÆnie, by niczego
nie wysypaÙ, poïoÆyïa na piasku. LejÖcy si¹ z nieba Æar i jej
musiaï daÙ si¹ we znaki, bo klapn¹ïa po´ladkami o taboret
bez silenia si¹ na kocio-kobiecÖ elegancj¹.
TeÆ? Z winy piwa nie bïyszczaïem intelektem.
Rozbierzesz wyja´niïa. I dopiero wtedy, po opanowa-
niu mocnego, stoïkowego przyczçïka, zmieniïa u´miech na
bardziej profesjonalny. I tak dalej.
Nie wypiïem aÆ tyle, by nie zrozumieÙ. Po prostu piw
byïozamaïojaknatakitemat.Chybabï¹dnieodczytaïamoje
nijakie spojrzenie, bo wyj¹ïa mi automat z rÖk. Uniosïa go
do ust, dmuchn¹ïa w luf¹ jak rewolwerowiec z kreskçwki.
Nie miaïem pewno´ci, czy wargi musn¹ïy metal, odnotowa-
ïem za to, Æe caïkiem niedawno musiaïy mieÙ kontakt ze
szminkÖ.
Bo wystrzeli ostrzegïem. Albo kto´ pomy´li, Æe ci¹
rzuciïem i urzÖdzasz scen¹.
Wykonaïa kolejny skïon, podnoszÖc leÆÖcy na szmatach
wycior. Miaïem okazj¹ zajrzeÙ jej w dekolt i przekonaÙ si¹,
Æe od tej strony Himalaje robiÖ jeszcze wi¹ksze wraÆenie.
[ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • monissiaaaa.htw.pl