Dobry uczynek, eBooks txt

[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Roland ToporDOBRY UCZYNEKStary pan Scrouge nie mógł zasnšć. Męczyły go najróżniejsze dziwne myli, doktórych nie był przyzwyczajony. Zupełnie jakby worek z mylami, nie tkniętyprzez siedemdziesišt szeć lat, nagle pękł. Stary pan Scrouge przewracał sięw łóżku z boku na bok. Wraz z tymi poruszeniami przed otwartymi oczymazmieniały się obrazy. Jedna po drugiej defilowały postaci, które w życiuspotkał, a z którymi nie udało mu się zaprzyjanić. Znów oglšdał twarzekobiet, które pozostały obce, bo bał się zakłócić swój wygodnicki trybżycia. Przypomniał sobie żebraka, któremu odmówił kawałka chleba, izagubionego na rodku ulicy lepca; udał wtedy, że go nie widzi. Stłumiłłkanie. Nagle poczuł straszliwy chłód. Zadrżał. Owinšł się kocami cały,łšcznie z głowš, żeby się ogrzać własnym ciepłem. O północy dobiegło godwanacie uderzeń zegara, przytłumionych grubš warstwš wełny. Potem zdawałomu się, że słyszy jakie krzyki. Jednym ruchem z całej siły odrzucił koce.Słuchał. Nie mylił się. Słabnšcy głos krzyknšł jeszcze kilka razy:- Ratunku!Pan Scrouge mieszkał przy Nabrzeżu Grands-Augustins. Głos należał zapewne dojakiego nieszczęliwca, który wpadł do Sekwany. Nie baczšc na chłód,wstrzšsajšcy zasuszonym ciałem, szybko narzucił szlafrok, wsunšł kapcie iwybiegł na dwór. Przeszedł ulicę, wychylił się przez balustradę i wpatrzył wczarnš toń. Jaki człowiek poruszał się niezdarnie, jakby uwięziony wkleistej mazi.- Jestem stary - pomylał pan Scrouge - cóż mi jeszcze w życiu pozostało?Jeżeli teraz uratuję tonšcego człowieka, osišgnę więcej satysfakcji niżprzez całe lata nędznej egzystencji. Odważnie przekroczył balustradę i dałnurka.Od razu poszedł na dno, bo miał serce z kamienia.przekład: Tomasz MatkowskiINDEXSPIS GIERWSZYSTKIE LINKI [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • monissiaaaa.htw.pl