Dom lalek - K, eBooks txt

[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Daniela Prele�nik, czternastoletnia polska �yd�wka, opu�ci�a sw�j dom rodzinny w sierpniu 1939 roku i nigdy ju� do niego nie powr�ci�a. Po wybuchu wojny znalaz�a si� w getcie, potem w obozie pracy, wreszcie trafi�a do Domu Lalek -jednego z wielu dom�w publicznych, organizowanych przez nazist�w dla �o�nierzy niemieckiej armii. Na podstawie pami�tnika Danieli powsta�a wstrz�saj�ca powie��. Zawiera ona wiele przejmuj�cych spostrze�e�, tragicznych szczeg��w. Ukazuje sylwetki przera�aj�cych ludzi, takich jak zwyrodnia�a kalefaktorka Elza. Dom Lalek jest, jak do tej pory, najs�awniejsz�, niezwykle wymown� osobist� relacj� opisuj�c� terror nazistowski.KA-TZETNIK 135633Przek�ad Andrzej Horode�skiORBITA WARSZAWA 1992Tytu� orygina�u: House of DollsProjekt ok�adki: Maciej SadowskiRedaktor prowadz�cy: Taida Zaluska-SzopaRedaktor: Barbara NowakRedaktor techniczny �, �, \ W�odzimierz " ' -> �-*-*"Grafton BooksA Division of the Collins Publishing Group8 Grafton Street, London W1X 3LAPublished by Grafton Books 1973Reprinted 1975, 1977, 1978 (twice), 1979, 1980,1981 (twice), 1982 (twice), 1984, 1985, 1986, 1989First published in Great Britain byFrederick Muller Ltd 1956First published in paperback by Grafton Books 1956Reprinted thirty-six timesAli rights reserved. No part of this publication may be reproduced, stored in a retrieval system, or transmitted, in any form, or by any means, electronic, mechanical, photocopying, recording or otherwise, without the prior permission of the publishers.� Copyright for the Polish edition by �Orbita", Warszawa 1992ISBN 83-7034-080-6Dla Nike, bez kt�rej ta ksi��ka nie zosta�aby napisanaS.D'M.A.K. Z. to inicja�y niemieckich s��w Kon-zentration Zenter - ob�z koncentracyjny. Ka�dy wi�zie� K. Z. potocznie nazywany by� Ka-tzetnikiem... S�owu Ka-tzetnik towarzyszy� osobisty numer wi�nia. Bohaterka powie�ci i jednocze�nie autorka pami�tnika, na podstawie kt�rego powsta�a powie�� Dom Lalek, by�a Ka-tzetnikiem 135633.Rozdzia� pierwszyI- Daniela! - us�ysza�a cichy g�os. - Dlaczego nie przysz�a� wczoraj na gor�ce kie�baski? Czekali�my na ciebie.G�os dochodzi� zza plec�w. Od razu wiedzia�a, �e to Wowka - nikt inny nie wymawia� �1" w jej imieniu z tak� ojcowsk� delikatno�ci�.Pru�a szew na wp� ju� rozprutych spodni.- Dzi�kuj�, Wowka - odpowiedzia�a nie odwraj�c si� - nie by�am g�odna. Naprawd�.- Przecie� nie zbiedniejemy - ci�gn�� Wowka szeptem nad jej ramieniem. - Przy misce dla siedmiu g�b �sma te� si� po�ywi. Nie b�d� uparta.Schultze sta� w progu rozpruwalni i w r�ku mia� trzcink� uniesion� do g�ry, jak pniski oficer salutuj�cy szabl�. Wowka pospiesznie chwyci� stert� szmat i uni�s� do g�ry, trzymaj�c przed sob� w pot�nych ramionach. Gdy szed� do krajalni, by z�o�y� �adunek na jednym z wysokich sto��w, kobiety odprowadza�y go ukradkowymi spojrzeniami.Zdarza si�, �e sterta ubra� zajmuj�ca �rodek rozpruwalni niespodziewanie zwali si� na bok, jakby wewn�trz niej o�y� nagle wulkan. Pracuj�ce wok� kobiety parali�uje w�wczas przejmuj�cy strach. Pochylone sylwetki zamieraj� na chwil�, aby >podj��prac� ze zdwojon� energi�. No�e w ich r�kach b�yskaj�, jak gdyby trzyma�y je kap�anki przygotowuj�ce ofiar� dla okrutnego, wiecznie g�odnego boga. Zwalony stos szmat zdaje si� emanowa� gniewem, z�o�ci�. Na szcz�cie sterta ubra� na og� jest nieruchoma, tak jak tylko sterta starych, podartych szmat to potrafi. W�wczas usta kobiet prawie si� nie zamykaj� od babskiej gadaniny.Pi�tro wy�ej, nad rozpruwalni�, znajduje si� hala maszyn do szycia, wibruj�cych bez przerwy. Aby wyrobi� norm�, robotnicy pracuj� tak zapami�tale, �e wibracja maszyn przenosi si� na pod�og�. Pi�tro ni�ej ha�as przetacza si� przez strop, jak b�yskawice po niebie, lecz pracuj�ce tu kobiety przyzwyczai�y si� - ju� do tego, podobnie jak mieszka�cy wioski nadmorskiej do ryku fal.Daniela wzi�a kolejne ubranie z wierzcho�ka sterty. M�ski p�aszcz - to dobrze, p�aszcze �atwo si� pruj�. D�ugi szew, kt�ry biegnie przez ca�y ty�, nie stwarza wi�kszych przeszk�d dla ruchu no�a, kieszenie za� nie maj� zewn�trznych szw�w, wi�c nie ma niebezpiecze�stwa, �e n� ze�lizgnie si� i przetnie* materia�. Podczas takiej pracy mo�na pomarzy� na jawie.Gdy si�ga si� po kolejne ubranie, nie wolno przebiera�, trzeba bra� z wierzchu, jak leci. Wszystko jest kwesti� szcz�cia, tak�e to, �e mo�na czasem znale�� zaszyt� z�ot� monet�, najcz�ciej w ko�nierzu dzieci�cego p�aszczyka.Nikt nie wie, sk�d pochodz� ubrania. Codziennie wielkie ci�ar�wki przywo�� je do fabryki but�w. Nie wiadomo te�, gdzie s� ludzie, kt�rzy je nosili. Nikt nawet nie pr�buje dochodzi� do jedynego logicznego wniosku, kt�ry musia�by si� nasun�� podczas rozmy�la� o losie tych ludzi - nagich, pozbawionych wszelkiego okrycia. Wiadomo tylko, �e w pobli�u8�Breslau jest ob�z, w kt�rym ubrania te s� przeszukiwane po to, by usun�� z nich zaszyte kosztowno�ci.W obozie tym ubrania s� r�wnie� sortowane. Te w dobrym stanie wysy�a si� do Niemiec, te gorsze za� kupuje podleg�y Himmlerowi komisarz pracy i przekazuje do fabryki obuwia, niedawno otwartej na terenie getta. Jedynym artyku�em produkowanym w tej fabryce s� buty-drewniaki; w�a�nie z materia�u pochodz�cego z rozprutych ubra� wykonuje si� ich wierzchy. Drewniaki kupuje Gestapo, kupuje setki tysi�cy sztuk, i tylko Gestapo wie, kto b�dzie je nosi�.Daniela mog�aby sobie pozwoli� na przebieranie w stercie, kt�ra zalega �rodek rozpruwalni. �adna z robotnic nie zdoby�aby si� nawet na s�owo protestu, a to dlatego, i� by�o jasne, �e ta jasnow�osa panienka znajduje si� pod specjaln� opiek� Wowki - technicznego nadzorcy ca�ej fabryki: Jednak Daniela nie zrobi�aby tego za �adne skarby - gdyby tylko spr�bowa�a si�gn�� po �atwiejszy w obr�bce kawa�ek, ze wszystkich stron wbi�yby si� w ni� dziesi�tki niech�tnych oczu. Daniela wie, �e wytrzymanie tego gromadnego spojrzenia by�oby ponad jej si�y.Wszystkie robotnice nieprzerwanie kontroluj� si� nawzajem wzrokiem. Z tego powodu ostrza ich szewskich no�y cz�sto zsuwaj� si� na palce r�k, rani�c bole�nie, lecz to nie powstrzymuje nikogo od wzajemnego szpiegowania. Ka�da si� obawia, �e s�siadka mo�e znale�� co� cennego w rozpruwanym ubraniu. Dlatego w�a�nie w ich oczach ci�gle jest widoczne napi�cie, ich serca bij� mocno, a wzrok przeskakuje nerwowo - z lewej na praw�, z r�k na r�ce.Nigdy nie ma pewno�ci, czy �ach wyci�gni�ty przed chwil� ze stosu nie zawiera czego� drogocennego. Ka�da kurtka ma ko�nierz, w ka�dych spodniach s� ukryte szwy. Wiadomo, �e ubrania zosta�y ju� dok�ad-nie przeszukane, jednak oczy robotnic s� stale czujne i przygotowane na b�ysk z�otej monety, wy�aniaj�cej si� z rozpruwanego w�a�nie szwu, lub migni�cie zielonego zwitka - ameryka�skiego �g�upka" - spod p�tli wieszaka kurtki. Przecie� ci, co przeszukiwali ubrania w obozie Breslau, s� tylko lud�mi i mogli co� przeoczy�.Na prawo od rozprawami jest krajalnia, na lewo pomieszczenia szewc�w. Brygadzi�ci i kierownicy oddzia��w panicznie boj� si� o swoje funkcje, dlatego wymuszaj� w�ciek�e tempo pracy. NiemieL Schultze, g��wny nadzorca, kr��y bez przerwy z trzcin� w r�ce. Wowka chodzi od stanowiska do stanowiska, ostentacyjnie donosz�c materia�. Ale Wowka zna swych robotnik�w, zawsze zd��y na czas, aby powstrzyma� niezbyt wprawn� r�k� przed nieostro�nym ruchem, kt�ry spowodowa�by zniszczenie surowca. W ten spos�b Wowka ratuje drewniane chodaki przed uszkodzeniem, a szewca przed natychmiastowym wys�aniem do Auschwitz - Schulze uwa�a, �e ka�dy zepsuty but to oczywisty sabota�.Dziwny facet ten Wowka - my�li sobie Daniela. �Przy misce dla siedmiu g�b �sma te� si� po�ywi"... Od czasu nieszcz�cia, kt�re dotkn�o Tadka, nie mia�a odwagi pokaza� si� w cha�upie Wowki. Rzeczywi�cie, Wowka ma wszelkie powody, �eby jej nienawidzi�, zreszt� tak jak ca�a jego rodzina. Tadek by� ukochanym synem Wowki, rodzinnym faworytem. Czy to, co si� sta�o, by�o jej win�? Lecz oni wiedzieli jedno - Tadek uciek� z getta w�a�nie dla niej! A przecie� Tadek wielokrotnie chodzi� na aryjsk� stron�, razem z Ferberem, kt�ry stale korzysta� z jego pomocy w swych konspiracyjnych misjach. Wielokrotnie! I nigdy go nie przy�apano! Tak naprawd� to te ich genialne, pieczo�owicie przygotowywane plany zawsze by�y g�upie i naiwne. Tadek mia� obsesj� na jednym10punkcie - przedrze� si� przez Beskidy do S�owacji. Jakby nie mia� nic innego do roboty, opracowa� ogromny plan, przemy�lany w ka�dym szczeg�le, przedostania si� wraz z Daniela do Palestyny.Te projekty snute przez mieszka�c�w getta! Gdyby nie ona, Tadek nigdy nie podj��by tej nieszcz�snej pr�by. Teraz ju� mia�a pewno�� - Tadek by� w niej zakochany. Wszyscy o tym wiedzieli opr�cz niej. Daniela nigdy nie okazywa�a mu uczu� tego rodzaju, nigdy te� nie zgodzi�a si� na planowan� przez niego ucieczk�, dlatego �e czu�a instynktownie, i� robi� to dla niej, �e j� w�a�nie chcia� uratowa�. Mimo to nie mog�a spojrze� w oczy rodzinie Tadka, bo nie by�o sposobu, aby dowiedzie� si� przynajmniej, czy zosta�" wys�any do Auschwitz, czy do obozu pracy. Chocia� co to za r�nica? I tak nie wiadomo, co si� kryje za s�owem �Auschwitz" ani te� czym jest tak naprawd� �ob�z pracy". Ludzie znikali bez �adnego �ladu, a s�owa �Auschwitz" lub �ob�z" by�y tylko ostatni� informacj� na ich temat.Fotografie... Mn�stwo fotografii, wszystkie rodzaje fotografii. Du�e i ma�e wy�aniaj� si� z rozpruwanych kieszeni i padaj� w nie�adzie na pod�og�. Deptane z oboj�tno�ci�. Pocz�tkowo pr�bowano czyta� inskrypcje na odwrocie, ale teraz ju� nikogo nie obchodz�. Sprz�taczka Ryfka zamiata je regularnie w wielkie sterty. Nikt ju�^ nie po�wi�ca zdj�ciom uwagi - po pierwsze, Schultze patrzy, po drugie, twarze na fotografiach i tak nic nikomu nie m�wi�. Ludzie ju� przywykli do widoku nowo�e�c�w w dniu �lubu, niemowl�t gapi�cych si� z dziecinnych w�zk�w i hardych spojrze� ma�ych ch�opc�w - wszystko to wala si� u ich st�p. Dla pracownik�w rozpruwalni s� to tylko nic nie znacz�c... [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • monissiaaaa.htw.pl