Dopadnę cię - Brenda Novak - ebook, E Książki także, ► RÓŻNE

[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Niniejsza
darmowa publikacja
zawiera jedynie fragment
pełnej wersji całej publikacji.
Aby przeczytaæ ten tytuł w pełnej wersji
.
Niniejsza publikacja mo¿e byæ kopiowana, oraz dowolnie
rozprowadzana tylko i wył¹cznie w formie dostarczonej przez
NetPress Digital Sp. z o.o., operatora
. Zabronione s¹
jakiekolwiek zmiany w zawartoœci publikacji bez pisemnej zgody
NetPress oraz wydawcy niniejszej publikacji. Zabrania siê jej
od-sprzeda¿y, zgodnie z
.
Pełna wersja niniejszej publikacji jest do nabycia w sklepie
internetowym
Brenda Novak
Dopadnę cię
Tłumaczenie:
Małgorzata Borkowska
ROZDZIAŁ PIERWSZY
Wiara w nadprzyrodzone źródło zła wcale nie jest
konieczna; sami ludzie są zdolni do każdej
niegodziwości.
Joseph Conrad
Czyżby sobie poszedł?
Sheridan Kohl leżała na ziemi. Ubranie, policzek,
cała lewa strona ciała były mokre od wilgotnego
poszycia. Na języku czuła gorzki smak krwi. Wy-
chowała się we wschodnim Tennessee, wmałym
miasteczku Whiterock. Zapach rosnącej wokół
bujnej roślinności przypominał jej lata dzieciństwa.
Nie tak jednak wyobrażała sobie powrót do
rodzinnych stron.
Zgrzyt szpadla uświadomił jej, że napastnik
wciąż był blisko. Tak blisko, że nie odważyła się
poruszyć czy choćby jęknąć.
Po kilku ruchach łopatą jego oddech stał się
cięższy.Zgrzyt...plask.Zgrzyt...plask.Kopanienie
przychodziło mu łatwo, lecz rytmiczne odgłosy
wskazywały, że robota postępuje. Chociaż nie był
szczególnie rosły, okazał się silny. Nawet kiedy
4/84
udałojejsięoswobodzićspętanesznuremręce,nie
była wstanie odeprzeć ataku. Próbowała walczyć,
lecz tylko jeszcze bardziej rozwścieczyła psychola.
Gdyby nie osłabła, zpewnością by ją zabił.
Ostrożnie obmacała pękniętą górną wargę. Było
to najmniejsze zjej obrażeń. Musiała przekręcić
głowę, żeby nie zadławić się krwią. Ztrudem ot-
worzyła jedno oko. Straszliwe ciosy wgłowę
całkiem ją ogłuszyły, dlatego nie była wstanie
zebrać myśli. Niby wiedziała, że powinna wstać
iuciekać, póki ten świrus zajmował się kopaniem,
ina tym skupiał uwagę. Tylko jak miała rzucać się
do ucieczki, skoro nie mogła się podnieść? Nawet
oddychanie sprawiało jej ból.
Gdzieś na obrzeżach świadomości majaczyła
nadzieja na to, że wkońcu zapadną całkowite
ciemności iabsolutna cisza. Tak bardzo chciała
odpłynąć, porzucić rozbite ciało. Jednak wciąż mi-
ała wrażenie, że jej przyjaciółka stoi nad nią
ikrzyczy: „Podnieś się, do diabła! Nie poddawaj
się, Sher. Postaraj się bez względu na wszystko.
Walcz ożycie!”. Przez chwilę zdawało jej się
nawet, że jest na zajęciach zsamoobrony. Skye
prowadziła je wramach charytatywnej fundacji na
rzecz ofiar przemocy, którą założyły pięć lat temu.
  [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • monissiaaaa.htw.pl